[PIC 1]
James: Wstałaś.
Vivi: Zdziwiony? Jestem rannym ptaszkiem.
[PIC 2]
Vivi: Muszę już uciekać. Dzięki za wczoraj, było miło.
James: Nie tak szybko! Usiądź.
[PIC 3]
Vivi: Chciałabym, ale naprawdę nie mam na to czasu.
Zdzwonimy się.
[PIC 4]
James: Musimy porozmawiać o tym, co wczoraj zaszło,
więc bardzo proszę usiądź, zanim zrobię się niemiły.
[PIC 5]
Vivi: Uuu jaki stanowczy. Podoba mi się to.
[PIC 7]
Vivi: Ok! Siadam i zamieniam się w słuch.
[PIC 8]
Vivi: Co to?
James: Umowa.
Vivi: To widzę, ale skąd przyszło Ci do głowy-
James: Musimy sobie coś wyjaśnić.
[PIC 9]
James: Bardzo sobie cenię mój wizerunek i do tej pory,
jak sama trafnie zauważyłaś, byłem anonimowy.
Dzięki Tobie moje życie już nie będzie takie spokojne.
Vivi: Nie ma za co.
[PIC 10]
James: Mamy dwa wyjścia.
Albo to wszystko sprostujesz i przyznasz, że przesadziłaś wczoraj z szampanem-
Vivi: Albo?
James: Albo podpiszesz umowę.
Vivi: I czego ona dotyczy?
James: Twojej rekompensaty za to, co zrobiłaś.
Vivi: A jeśli nic nie wybiorę?
[PIC 11]
James: Poznałaś wczoraj mojego wspólnika.
Może nie znam się na showbiznesie, ale wiem,
że pracujesz dla najlepszej agencji Plumbob Pictures.
A czy wiesz kto ma największe udziały?
[PIC 13]
James: Myślę, że już się domyślasz.
Dlatego jeśli zależy Ci na dalszej karierze, radzę dokonać wyboru,
bo nie będę miał żadnych skrupułów, żeby ją zniszczyć.
[PIC 15]
Jen: Nie wiedziałam, że mieszkasz w takich luksusach.
Rachel: To mieszkanie Thomasa, zaproponował mi żebym się wprowadziła.
Chciałam Ci powiedzieć osobiście, skoro i tak miałyśmy się spotkać.
[PIC 16]
Jen: Gratuluję Rachie! To świetna wiadomość!
[PIC 17]
Rachel: Zaskoczył mnie tym pytaniem.
Na początku chciałam odmówić, ale dzięki temu się sprawdzimy.
Jen: To duży krok i mam nadzieję, że ułożycie sobie życie. Chcę żebyś była szczęśliwa.
[PIC 18]
Rachel: Jestem!
To znaczy nie teraz, bo wyjechał do Del Sol i strasznie za nim tęsknię.
Jen: Del Sol?
[PIC 19]
Rachel: Tak, pojechał tam… z Jamesem.
Jen: Wiem… widziałam w sieci.
[PIC 20]
Rachel: Przykro mi Jen.
Jen: Jest ok… Naprawdę.
[PIC 21]
Jen: Dużo ostatnio myślałam…
Podczas naszej poprzedniej rozmowy nie przyznałam się,
ale każdego dnia żałuję, że podpisałam dokumenty od prawnika Jamesa.
Powinnam była wtedy odmówić i walczyć,
dla siebie oraz każdej kobiety, której Stanley może zagrażać.
Rachel: Na to nie mamy już wpływu.
[PIC 22]
Jen: To moja wina, że nie zgłosiłam tego wcześniej.
Jeśli dzieje się coś złego i nic z tym nie zrobisz…
zwłaszcza, jeśli wiesz że ktoś cierpi…
jesteś tak samo winny jak sprawca, prawda?
[PIC 23]
Rachel: Nie, Jen. Nie możesz obwiniać się za to, co zrobił.
Wszystkiemu winny jest Stanley.
Jen: Nieprawda.
[PIC 24]
Jen: Chciałam ukarać Jamesa, bo o tym wiedział i wszystko zatuszował.
Ale ja przecież postąpiłam tak samo! Niczym się od niego nie różnię!
Rachel: Nie porównuj się z Jamesem, bo Ty też byłaś ofiarą Jen.
Jen: Tylko, że gdybym od razu zareagowała, nigdy by do tego nie doszło.
[PIC 25]
Rachel: Nie chcę, żebyś się tym zadręczała Jen…
szczególnie, że nie mam dobrych wieści.
Jen: To znaczy?
[PIC 26]
Rachel: Nie było łatwo, ale udało mi się nawiązać kontakt z tą dziewczyną.
Powiedziała, że chce zapomnieć o całej sprawie i nie wystąpi z powództwem.
Prosiła o uszanowanie jej prywatności i żebyś nigdzie nie udostępniała tego nagrania.
Przypuszczam, że została dobrze opłacona, także poniekąd nikomu nie stała się krzywda.
[PIC 27]
Jen: Czyli mam tak po prostu odpuścić?
Rachel: Przykro mi Jen.
Jeśli zależy Ci na tej dziewczynie, to nie masz wyboru.
[PIC 30]
Kevin: Jen?
Jen: Cześć.
[PIC 31]
Jen: Przepraszam, że bez zapowiedzi. Mogę wejść?
Kevin: To nie najlepszy moment. Nie jestem sam.
[PIC 32]
Jen: Próbowałam się do Ciebie dodzwonić, ale nie odbierałeś.
Kevin: Mam wyciszony dzwonek, kiedy jestem z córką.
[PIC 33]
Jen: Rozumiem. Przepraszam za najście.
Kevin: Nic się nie stało, tylko źle trafiłaś.
[PIC 34]
Kevin: Muszę wracać do małej. Zdzwonimy się, ok?
Jen: Jasne. Do zobaczenia.