[PIC 3]
Theo: Jak Ci się podobało?
Jen: Trzęsą mi się nogi… ale ogólnie było super.
[PIC 4]
Theo: Przyzwyczaisz się. Gdzie pójdziemy najpierw?
Jen: Może tam?
[PIC 6]
Jen: Będą mieszkać z rodzicami, nie wiem czy to akurat im się przyda.
Theo: Racja.
[PIC 7]
Jen: Och! Jakie urocze!
[PIC 8]
Jen: Julie byłaby zachwycona.
[PIC 9]
Jen: Chodźmy tam.
[PIC 10]
Jen: Może komplet pościeli?
Theo: Powinniśmy kupić coś mniej… praktycznego.
Jen: W sumie masz rację.
[PIC 11]
Jen: Nie sądziłam, że będzie tak trudno znaleźć coś ciekawego.
Theo: Ślub to niezłe wyzwanie. Nie dziwię, że Colin tak się stresuje.
Jen: Naprawdę?
[PIC 12]
Theo: Jest dosłownie przerażony… ale kocha Mię,
więc gwarantuję, że nie ucieknie sprzed ołtarza.
Jen: Świetnie się dobrali. Zazdroszczę im tego… i ślubu też.
[PIC 13]
Theo: Widzę, że myślimy podobnie.
Jen: Tak?
Theo: Oczywiście. Chciałbym założyć własną rodzinę.
Mieć żonę, dzieci… o niczym bardziej nie marzę.
[PIC 14]
Jen: Nie spodziewałam się tego po Tobie.
Theo: Uważasz, że nie nadaję się na męża?
[PIC 15]
Jen: Jesteś jeszcze młody. Nie chcesz najpierw się wyszaleć?
Theo: Jestem tylko rok młodszy od Ciebie.
Jen: No tak, ale faceci są inni. Nie lubią się angażować.
[PIC 16]
Theo: Jeśli trafię na tą jedyną, nie będę miał żadnych wątpliwości.
I nie możesz powiedzieć, że jestem wyjątkiem, bo Colin zrobił to samo.
[PIC 17]
Jen: Jakoś nie mogę trafić na nikogo z Waszego rodzaju.
Theo: Wiem… słyszałem o Twoim byłym.
[PIC 18]
Jen: Colin to plotkarz.
Theo: Po prostu nie mamy przed sobą tajemnic.
Jen: A my dalej nie mamy żadnego prezentu, ale chyba mam pomysł.
Theo: Jaki?
[PIC 21]
Theo: Miałaś świetny pomysł.
Weekend na spływie kajakowym to jest coś, co pasuje do nich obojga.
Jen: I mogą pojechać w dowolnej chwili.
[PIC 22]
Theo: Zgłodniałem… chcesz hot doga?
Jen: Jasne! Zjadłam rano tylko gofry.
[PIC 23]
Theo: Te, które robi Twój ojciec?
Jen: Te same.
Theo: Rany, uwielbiam je.
Jen: Ja też.
[PIC 24]
Theo: Poproszę dwa hot dogi ze wszystkimi dodatkami.
[PIC 25]
Theo: Dobrze pamiętałem?
Jen: Bardzo dobrze.
[PIC 26]
Jen: Zapłacę za siebie.
Theo: Nie ma mowy, ja stawiam. Pomogłaś z prezentem, więc chcę się jakoś odwdzięczyć.
Jen: To się nie liczy, bo dajemy go razem.
Theo: Ale pomysł był Twój.
Jen: Dobrze, niech będzie, ale następnym razem ja stawiam.
[PIC 27]
Theo: Wiesz… w weekend będzie u mnie impreza.
Kilku znajomych, piwo i przekąski, nic nadzwyczajnego.
Chciałabyś wpaść?
[PIC 28]
Jen: Jasne… czemu nie. Mam coś przynieść?
Theo: Nie ma takiej potrzeby… po prostu przyjdź.
Jen: Ok.