[PIC 1]
Suzy: Gdzie byłaś tyle czasu i dlaczego nie oddzwaniasz? Zaczynałam się martwić!
Jen: Umawiałyśmy się na dzisiaj?
[PIC 2]
Suzy: Nie, ale wpadłam po swoje rzeczy i chciałam też sprawdzić jak się czujesz po wczorajszym wieczorze. Szczególnie, że wyszłaś z Jamesem. Natomiast Ty nie pomyślałaś o tym, żeby do mnie wysłać chociaż smsa…
[PIC 3]
Jen: Wybacz, ale wyszłam rano w pośpiechu i zapomniałam telefonu.
Suzy: Ok, ale następnym razem daj chociaż znak życia.
[PIC 4]
Jen: Uwierz mi - nie miałam nawet kiedy. Ledwo się obudziłam, a on już na mnie czekał i pojechaliśmy na zakupy…
Suzy: Jakie zakupy? Nic wczoraj o tym nie mówiłaś.
Jen: Bo zapomniałam, że to miało być dzisiaj.
Suzy: Cała Ty. Sądziłam, że między Wami coś jednak zaszło, bo wczoraj na parkiecie, aż iskrzyło.
Jen: Nie wiem o czym mówisz.
[PIC 5]
Suzy: Jak możesz nie pamiętać?
Jen: Popijaliśmy wódkę szampanem, może dlatego? Błagam powiedz, że nie zrobiłam nic głupiego.
[PIC 6]
Suzy: Nie wiem… tańczyliście dosyć ostro, ale nie widziałam nic więcej. Później powiedział, że odwiezie Ciebie do domu, bo się źle poczułaś.
[PIC 7]
Jen: Omg! Czy to możliwe, że się z nim przespałam? O nie! Może dlatego tak się dzisiaj zachowywał?
Suzy: To znaczy?
Jen: Zaproponował mi wspólne mieszkanie i chciał kupić bieliznę…
Suzy: Ale nie wiesz tego na pewno?
[PIC 8]
Jen: No nie… Był ubrany i czekał na mnie w salonie. Mógł po prostu wstać wcześniej i pójść do siebie. Myślisz, że powinnam go o to zapytać?
Suzy: Mogłabyś… albo możesz też udawać, że nic się nie stało.
Jen: Ale głupio mi teraz…
[PIC 9]
Suzy: Nie przejmuj się, Rachel też zaliczyła.
Jen: Co?
Suzy: No przespała się z tym kolegą Jamesa, tym z krótkimi włosami.
Jen: Z Thomasem?
Suzy: Jeśli tak ma na imię, to właśnie z nim. Z tym, że w jej przypadku było to całkowicie zamierzone.